Projekt denko #1

Hej! Dzisiaj pół dnia stałam, jak nie w pracy to w domu robiąc falafele :D I jak usiadłam tak siedzę, dlatego też dodaję nowy post, a mianowicie pierwszy projekt denko :)
Jeżeli więc jesteście ciekawi jakie kosmetyki ostatnio mi się skończyły i co o nich myślę, zapraszam Was do dalszej części wpisu! :)



1) Żel pod prysznic Gentle exfoliating z Dove:


Żeli pod prysznic z Dove bardzo często używam, ponieważ według mnie własnie żele tej firmy rzeczywiście nawilżają skórę i pozostawiają ją miękką w dotyku. W dodatku produkty te bardzo ładnie pachną, a ich kremowa formuła jest przyjemna w użytkowaniu :)
Żel ten ma 500ml i jest dość wydajny. Poza kremową konsystencją posiada malutkie drobinki, które lekko złuszczają naskórek. Obietnice producenta ewidentnie są spełnione: skóra jest bardziej miękka i gładka już po pierwszym użyciu :)
Pomimo tego, że są to moje ulubione kosmetyki do kąpiel to uważam, że cena bez promocji jest trochę wygórowana, ale na promocji jak najbardziej polecam Wam je kupić :)

Ocena: 8/10

2) Regenerujące mleczko do ciała Intensywna pielęgnacja z Ganiera:


Na początku byłam z niego nawet zadowolona, ponieważ mleczko ma bardzo przyjemny zapach i rzeczywiście nawilżał skórę. Jednak już po kilku dniach jego użytkowania bardzo nie spodobała mi się jego kleista warstwa, która dawała uczucie brudnego i lepiącego się ciała (a tego uczucia wręcz nienawidzę). Oczywiście spełnia obietnicę producenta: mleczko zapobiega szorstkości, ale już niestety drugiej niekoniecznie: szybko się wchłania. Jak już wspomniałam, produkt ten zostawia klejącą się warstwę, dlatego też nie wchłania się tak jakbyśmy sobie tego życzyły. Dlatego pomimo dość niskiej ceny raczej nie kupię go ponownie :)

Ocena: 5/10

3) Płyn do demakijażu oczu z Ziaji:


Kiedyś kupowałam non stop ten płyn, ale później zaczęłam z ciekawości testować inne i nie było okazji do niego wracać. Ale w końcu wróciłam, wtedy kiedy zależało mi kupić szybko i tanio jakiś produkt do zmywania makijażu z oczu. I wtedy stał się jednym z gorszych kosmetyków do tego przeznaczonych. Niestety używając tego płynu nie byłam w stanie zmyć tuszu do rzęs (normalny, niewodoodporny). Okolice oczu miałam całe czarne jak panda, zużyłam kilka wacików, a efekt był nadal mizerny. A ile się natarłam! Dlatego niekoniecznie polecam ten płyn. Według mnie lepiej dopłacić kilka złotych więcej i zmyć delikatnie i skutecznie makijaż, niż kupić ten, aby leżał w kącie :)

Ocena: 4/10

4) Korektor pod oczy Modeling illuminator z Kobo:


Używałam go przez kilka miesięcy i myślałam że jest to korektor prawie idealny. Jednak po kilku opakowaniach zauważyłam, że korektor sam z siebie zaczyna robić się żółty i pomarańczowy. Kolor stał się zupełnie inny i odznaczał się od podkładu. Bardzo się z nim polubiłam, ale niestety po tej wpadce zrezygnowałam z niego. Możliwe, że była to kwestia tylko tego egzemplarza, ale nie chciałam dalej się przekonywać na kolejnych opakowaniach.
Producent pisze, że korektor rozświetla skórę. Jednak z tą obietnicą kompletnie nie mogę się zgodzić. Produkt ten dawał efekt matujący, bez absolutnie żadnego rozświetlenia, dlatego nie wiem dlaczego obietnica ta zaistniała na etykietce od korektora :)

Ocena: 5/10

5) Krem pod oczy zmniejszający obrzęki i rozjaśniający cienie z Ziaji:


Kupiłam ten krem, ponieważ chciałam lekki kosmetyk pod oczy, który chociaż w małym stopniu zlikwiduje mi cienie pod oczami. Niestety tym kremem takiego efektu nie uzyskałam :( Nie mam obrzęków pod oczami, dlatego w tej kwestii ciężko mi cokolwiek powiedzieć, ale szczerze liczyłam na minimalną redukcję cieni. Owszem, krem rozświetla skórę, dzięki czemu oczy wyglądają na wypoczęte, ale to nie był docelowy efekt. Dlatego jeżeli szukacie lekkiego i delikatnie rozświetlającego kremu pod oczy, a jednocześnie nie macie cieni pod oczami to jak najbardziej go Wam polecam, natomiast jeżeli tak jak ja macie sińce, krem ten będzie dla nich obojętny.

Ocena: 5/10

I to wszystkie produkty w tym denko, trochę mało, ale niedługo będzie więcej :)
Oczywiście piszcie koniecznie komentarze czy Wy używaliście któryś z tych produktów i jak się Wam sprawdziły! :) Zawsze z wielką przyjemnością czekam na Wasze opinie, bo to właśnie WY mnie motywujecie do kolejnych wpisów i bardzo Wam za to dziękuję! :)
















15 komentarzy:

  1. Mnie też nie zachwycają niektóre kosmetyki z Ziaji i jakoś rzadko coś kupuję z tej firmy... OOOO, falafele <3 Uwielbiam je, ale same jeszcze nie robiłam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie już za dużo kosmetyków z tej firmy mnie rozczarowało, dlatego już prawie ich nie kupuję, ale jak pojawia się jakiś nowy i zachęca swoich opisem i ceną to ciężko czasem nie kupić :D
    Pierwszy raz ich próbowałam i postanowiłam sama je zrobić i wyszły genialne! :) Bardzo Ci polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miałam właśnie tak samo, co jakiś kosmetyki to rozczarowanie. Chętnie bym kiedyś spróbowała, ale w kuchennych sprawach nie jestem zbyt biegła;p Także podziwiam Cię za umiejętności kulinarne;) Dotąd jadłam tylko te wegetariańskie kebaby właśnie z falafelami;)

      Usuń
    2. Jakie tam umiejętności kulinarne, raczej czytania przepisu :D Spróbuj i daj znać jak zrobisz, a jeszcze powiesz, że takie to łatwe :D

      Usuń
  3. Znam płyn ziaji i rzeczywiście przeciętniak z niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak niestety ich spora część produktów :( a szkoda

      Usuń
  4. Ja ten płyn z ziaji lubię choć fakt faktem są lepsze od niego :)
    Lubię też żele pod prysznic z dave :)
    Robiłaś falafele? To ja wpadam na obiad jutro :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zdecydowanie są lepsze od tego z Ziaji, mi akurat nie podpasowal ponownie :)
      A robiłam falafele, pierwszy raz w życiu, i jadłam je również po raz pierwszy :D Ale wyszły przepyszne takim moim skromnym zdaniem :D Zapraszam, tyle ich zrobiłam, że jeszcze do domu byś wziela :D

      Usuń
  5. Uwielbiam ten balsam z garniera :D szkoda, że tobie nie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest najgorszy, ale po kilku godzinach cała się przez niego lepie :(
      I tak to jest, niektórzy sobie chwalą, a niektórzy niekoniecznie :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. Bodajże używałam wszystkich tych produktów i z każdego byłam zadowolona! :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. mam ten korektor z kobo najjasniejszy odcien i na razie jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie, na początku u mnie też był bardzo dobry, a później niestety zaczął odkrywać swoje wady, albo po prostu trafiłam na wadliwe opakowanie :(

      Usuń

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)
Z chęcią również odwiedzę Twoją stronę :)

Copyright © 2014 Kącik Wandy , Blogger