Jesienne jedzeniowe MUST HAVE
Hej! Dzisiejszy post będzie o niekosmetycznych produktach, które muszą być u mnie jesienią, a konkretniej o jedzeniu, czyli o tym na punkcie czego mam wielkiego fioła :)
Więc zaczynajmy! :)
Czym by była jesień bez herbaty? Czym by był cały rok bez herbaty? Nawet czasem lata sobie bez niej nie wyobrażam, a co dopiero w inne pory roku! Nie pamiętam kiedy zakochałam się w herbacie, pewnie z kilka lat temu, ale kiedy dokładnie to nie pamiętam. Kiedy zbliżają się chłodniejsze dni zaczynam wtedy częściej odwiedzać sklepy z herbatami i mogłabym tam stać pół dnia i wybierać tą odpowiednią :D Czasem kończy się na jednej herbacie za jednym razem, a czasem na kilku :D Mam już też swoich stałych bywalców, których kupuję wtedy kiedy po prostu mi się skończą. Ale lubię też za każdym razem spróbować czegoś innego, czegoś nowego. I ostatnio będąc w herbaciarni Five o'clock z całej jesiennej kolekcji wybrałam czarną herbatę "Prażone kasztany" i stała się ona moim ulubieńcem! Jest przepyszna! W tamtym roku również jej próbowałam, ale tak bardzo nie smakowała mi jak w tym roku. Tutaj czarna herbata nie jest tak mocna, a w tle czuć naprawdę prażone kasztany, które są obłędne :) To opakowanie mi się kończy, dlatego kupiłam już kolejne :D Jeżeli lubicie rozgrzewające herbaty ze słodszą i orzechową nutą jak najbardziej mogę Wam tą polecić :)
Z tej Rossmannowej serii herbat jeszcze nie piłam i ta jest moją pierwszą i została również moim faworytem na chłodniejsze dni! Nie ma tam ani grama herbaty, ale za to jest to mieszanka przypraw i ziół. Na pierwszym miejscu jest bodajże cynamon i imbir, a dalej są rozgrzewające przyprawy. Jeżeli chcecie się naprawdę ogrzać to ta herbatka jest niezastąpiona! A jej aromat jest przecudowny, dlatego polecam spróbować! :)
Miody
Jakakolwiek pora roku by to nie była to u mnie w domu również musi być miód, z resztą jak widać po zdjęciu wyżej :D W ciepłe dni miód dodaję rano do wody z cytryną, a kiedy są już chłodniejsze dni miód dodaję prawie do wszystkiego. Pomimo tego, że w temperaturze powyżej 40 stopni miód traci swoje właściwości to po prostu dodaję go do herbaty, po to aby dodał słodyczy i swojego miodowego smaku. Ale oczywiście jesienią i zimą, kiedy jest większe prawdopodobieństwo przeziębienia się, robię z miodu syrop, kilka razy w ciągu dnia jem go wolno na łyżeczce, żeby mógł chronić moje gardło, oraz dodaję go do twarogów, naleśników, polewam nim chleb, żeby uzyskać jego właściwości prozdrowotne :) Dlatego miód również jest moim jesiennym "must have"! :)
Owocowe syropy
Przeróżne owocowe syropy, zazwyczaj syrop malinowy, z czarnej porzeczki i z czarnego bzu. Wyżej wstawiłam zdjęcie "sosu" z czarnej porzeczki, ale jest to po prostu syrop, którego używam do herbaty, do naleśników. Jego skład jest naprawdę dobry, ponieważ na pierwszym miejscu znajduje się sok z czarnej porzeczki ekologiczny 50%, a na drugim miejscu cukier trzcinowy ekologiczny 50%. Nie jest to zły skład, ponieważ na pierwszym miejscu nie znajdziemy białego cukru, a sok z owoców, a na drugim miejscu jest cukier trzcinowy (może nierafinowany, kto wie :)).
Kawa żołędziówka
Bardzo dobra kawa z żołędzi, która oczywiście w smaku ma się troszkę nijak do tej prawdziwej kawy z kofeiną, ale na pewno jest oryginalna :) Nie smakuje jak kawa, a bardziej jak ona wygląda. Do żołędziówki dodane są już przyprawy korzenne, które wpływają na nas rozgrzewająco :) Akurat tę kawę trzeba gotować w garnuszku, ale naprawdę warto poświęcić te kilka minut, tylko po to, żeby poczuć jej smak i aromat :)
Jabłka
No i jabłka... :) Jak za bardzo ich nie jem przez cały rok, to jesienią po nie sięgam bardzo często :) Ale też niekoniecznie na surowo, bo... w szarlotce i w omletach jabłkowych :D UWIELBIAM szarlotki i to tylko jeden jedyny rodzaj akceptuję, czyli szarlotkę na kruchym cieście z kruszonką, a jabłka muszą być koniecznie wcześniej pokrojone i usmażone z przyprawami <3 Szarlotki jesienią to już u mnie tradycja i jesień bez jej zapachu nie byłaby taka sama :)
I to na tyle w tym poście o jesiennych jedzeniowych MUST HAVE :) Mało rzeczy, ale właśnie te rzeczy muszą u mnie być jesienią :)
Koniecznie piszcie w komentarzach jakie jest Wasze jedzeniowe "must have" jesienią! Jestem ciekawa! :)
WiktoriaWanda
miody uwielbiam :) jesienią bardzo często u mnie goszczą ;) uwielbiam do herbaty
OdpowiedzUsuńoj tak :) jednak miody są niezastąpione we właściwościach i w smaku :)
Usuńja uwielbiam miody :) a swoją droga takiej wersji herbaty "prażone kasztany" nigdy nie miałam natomiast kupuję czasami jadalne kasztany które uwielbiam jeść najlepsze są robione na patelni <3
OdpowiedzUsuńA jeżeli lubisz prażone kasztany to tej herbaty musisz spróbować :) Właśnie ostatnio widziałam w sklepie surowe jadalne kasztany i zastanawiałam się jak je zrobić :) Dodajesz coś do nich czy po prostu kładziesz kasztany na patelni i smażysz? :)
UsuńUwielbiam miody a jabłka jem codziennie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
obserwuje :)
UsuńKiedyś miodu nie lubiłam, a teraz mi smakuje :)
UsuńDziękuje :)