Niezbędniki w mojej kuchni #1

Hej! Dzisiaj pierwszy post dotyczący jedzenia, a mianowicie o niezbędnikach w mojej kuchni, czyli o produktach, które zawsze lub prawie zawsze są u mnie :) Mam nadzieję, że wpis Wam się spodoba i życzę miłego czytania! :)



1) Herbata zielona:
Ona zawsze musi być u mnie w szafce. Ostatnio nie piję herbaty, ponieważ dopiero co wybieliłam zęby, ale już nie mogę się doczekać, aż znowu poczuję jej smak! Staram się kupować ją na wagę w herbaciarni, ponieważ jest mniej przetworzona, ma więcej właściwości i oczywiście inaczej smakuje :) Osoby, które zaczynają "przygodę" z jej piciem nie poczują pewnie różnicy pomiędzy herbatą z torebki a herbatą z herbaciarni, ale kwestia wyczucia smaku i nawyku jej picia, bo uwierzcie, że zielona herbata jest wspaniałą receptą na wygląd i lekiem na zdrowie :) Dlatego zielona herbata jest u mnie ZAWSZE :)

2) Jogurt naturalny:
Jogurt również zawsze się znajdzie w mojej lodówce, ponieważ rzadko bywają takie dni, żebym w ogóle go nie używała. Używam go do najzwyklejszego jogurtu z ziarnami, bakaliami, do placków, naleśników, sosów, koktajli, musów, omletów itd. Dlatego jak widzicie, jogurt jest kolejnym niezbędnym produktem w mojej kuchni :) 

3) Bakalie i orzechy:
Do zdjęcia nie dodałam orzechów, które akurat mi się skończyły, ale one również są moimi niezbędnikami :) Poza orzechami, moimi must have są bakalie! Moją największą bakaliową miłością są daktyle. Wcześniej za nimi nie przepadałam, ale z wiekiem człowiek dojrzewa do niektórych smaków :D Daktyle kupuję naturalne, bez żadnych konserwantów, zazwyczaj w kilogramowych paczkach, ponieważ te bardziej się opłacają cenowo. Daktyle i rodzynki, jak i inne bakalie jem bez niczego, traktuję je jako przekąskę, jako szybka i zdrowa dawka cukru. Czasem również dodaję je do owsianki, żeby nie korzystać ze zbędnego cukru :) Tak naprawdę bakalie zaczęłam doceniać dopiero około 2 lat temu i od tamtej pory spożywam je regularnie, dlatego jeżeli nie umiecie żyć słodyczy, polecam  je Wam jak najbardziej (patrzcie na składy, aby nie było dodatku cukru)! :)

4) Masło orzechowe:
U mnie z masłem orzechowym jest tak: albo mam na nie fazę, albo totalnie mnie mdli na jego widok. Kilka firm masła orzechowego już wypróbowałam i jeżeli chodzi o smak to właśnie to z Sante ( 90% orzeszków arachidowych) najbardziej mi smakuje. W smaku jest bardzo orzechowe, wyraźne i ma piękny intensywnie brązowy kolor, a jego zapach pachnie jak marzenie :) Niestety to masło nie ma najlepszego składu, ponieważ już na drugim miejscu znajduje się olej słonecznikowy, a za nim tłuszcz palmowy całkowicie uwodniony, cukier i sól, także niestety skład nie jest bajeczny, ale jednak właśnie to mi najbardziej odpowiada. Nadal szukam idealnego masła orzechowego, dlatego jeżeli macie już swój ideał godny polecenia piszcie w komentarzach, chętnie wypróbuję (niekoniecznie z orzeszków arachidowych)! :)
A do czego używam tego masła? Zazwyczaj jem je łyżeczką, dodaję do omleta i naleśników lub smaruję nim wafle ryżowe, to jedyna forma w jakiej akceptuje to masło :)

5) Wafle ryżowe:
Wafle ryżowe to kolejny produkt, który prawie zawsze można znaleźć w mojej kuchni. Fajna alternatywa zamiast chleba, która jest lekka i pożywna np. z masłem orzechowym, owocami, twarożkiem. Według mnie najlepsze wafle to wafle w fioletowym opakowaniu z Biedronki, moje ulubione! Są z dodatkiem bananów i bodajże innych owoców lub nasion. Są na słodko, raczej nie polecam ich w wersji wytrawnej. Więc jeżeli znudził Wam się chleb, warto kupić sobie zamiast niego wafle, które po pierwsze tak nas nie zapchają jak chleb, a po drugie wzbogacą Wam posiłki :)


6) Płatki owsiane i jaglane:
Płatki owsiane i jaglane uwielbiam! Dodaję je do większości swoich posiłków, czy to do owsianki, omleta, naleśników, placków, cist, ciasteczek, jogurtów itd. Mają one wiele wartości odżywczych, błonnika i właśnie dzięki niemu czujemy sytość przez kilka godzin od ich spożycia :) Polecam Wam również płatki z zarodkami, które mają troszkę więcej wartości, niż te bez nich :)

7) Kasza:
U mnie zawsze jest pełna szafka kasz: jaglana, kuskus, jęczmienna, gryczana, bulgur. Tak samo mam z nimi jak i z daktylami, kiedyś bardzo ich nie lubiłam, a teraz są one dla mnie bardzo dobrym i cennym posiłkiem! Każda kasza jest zupełnie inna i każdą z nich inaczej przyrządzam. Kaszę jaglaną jem na słodko np. z musem truskawkowym, z bananami, z orzechami, smażoną z masłem, kaszę gryczaną i jęczmienną z kurczakiem i z indykiem, kaszę kuskus robię wtedy kiedy nie chce mi się czekać 20 minut na ugotowanie innej, a kaszę bulgur jem z kurczakiem, z indykiem, sałatką. O kaszach można by pisać i pisać, dlatego jeżeli macie taką ochotę mogę napisać kolejny post o dobrodziejstwie każdej z nich! :)

8) Kakao:
Również kakao jest moim niezbędnym produktem w kuchni. A to dlatego, że w wielu przepisach przydaje się nawet tylko po to, by zabarwić jakąś potrawę. Zimą zdarzało się, że piłam je, aby się ogrzać po długim spacerze, albo aby szybciej zasnąć (bo właśnie takie też ma właściwości). Latem,  rzadko go wykorzystuję, raczej tylko do omletów i ewentualnie do ciast i ciasteczek. Kakao kupuję tylko gorzkie i Wy też kupujcie tylko to! Jeżeli macie ochotę na słodkie kakao, po prostu posłodźcie je sobie cukrem, ksylitolem, syropem, bądź jakimś innym słodzidłem, tylko nie kupujcie już go słodzonego, bo zamiast czerpać wszystkie dobroci z niego, będziecie pić żywy cukier, który raczej nic dobrego nie wróży :>

9) Gorzka czekolada:
I ostatnim niezbędnikiem w mojej kuchni jest gorzka czekolada! Kupuję ją dosyć często, ponieważ zawiera magnez, który szybko wypłukuje się z naszego organizmu, a o przyjmowaniu tego pierwiastku często niestety zapominamy, co przyczynia się do skurczów mięśni, kołatania serca, mrowieniu palców itp. Oczywiście żeby nie przesadzić też w drugą stronę, ponieważ jaka by to czekolada nie była to jest zawsze czekolada, pamiętajcie :D

W tym poście nie wymieniłam jajek, mleka, warzyw i owoców, ponieważ są to dla mnie oczywiste produkty, które muszą znaleźć się obowiązkowo w każdym domu (z wyjątkiem jajek i mleka) :)

I to wszystko już w tym poście! Dajcie koniecznie znać jak Wam podobają się takie wpisy i jakie Wy niezbędniki macie w swojej kuchni, czekam na Wasze komentarze! :)








4 komentarze:

  1. U mnie jest podobnie jedynie masła orzechowego nie używam :) ja jeszcze muszę mieć jakiś serek np bieluch:) i całą półkę warzyw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serki też fajne na kanapki :) Warzywa to podstawa, w szczególności latem! :)

      Usuń
  2. Kaszę jaglaną bardzo lubię :) Spróbowałabym masła orzechowego, ale boję się, że byłoby tak smaczne, żebym zjadła całe na raz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem miłośniczką zielonej herbaty, uwielbiam ją i odkąd zaczęłam ją pić to odstawiłam wszystkie inne herbaty :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)
Z chęcią również odwiedzę Twoją stronę :)

Copyright © 2014 Kącik Wandy , Blogger