Szczotka Tangle Teezer- szczotka idealna?

Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją klasycznej szczotki Tangle Teezer. Jeżeli jeszcze jej nie miałyście, a myślicie nad jej zakupem, bądź jesteście ciekawe jaka jest moja opinia na jej temat zapraszam do dalszej części postu :)



Swojego pierwszego i jedynego Tangle Teezera kupiłam około 1,5 roku temu. Wtedy już od jakiegoś czasu była na nie moda, a ja jakoś nie mogłam za bardzo pojąć co w tej szczotce jest takiego wspaniałego, że tyle osób ją faworyzuje. Trochę zniechęcała mnie do niej cena, bo jednak około 40zł trzeba na nią wydać, ale w końcu się zawzięłam i ją kupiłam. Kupiłam ją na stoisku z kosmetykami i akcesoriami do włosów w galerii handlowej. Nie mogłam się doczekać aż jej użyję i tego samego dnia w pracy rozpakowałam ją i przejechałam nią po włosach. Jednak coś było nie tak, nie spodziewałam się takiego efektu. Przecież ta szczotka miała nie wyrywać włosów, miała je łatwo rozczesywać nawet za pierwszym pociągnięciem i w ogóle miała być najlepsza. A u mnie się to wtedy nie sprawdziło, a szczotka co chwila wypadała z ręki. Wtedy myślałam, że jest to szczotka jak każda inna, tylko mniej poręczna. Byłam nią po prostu zawiedziona... Ale do czasu... :)
Pomyślałam, że skoro i tak już ją kupiłam to wypadałoby się nią czesać, bo może kiedyś da lepsze efekty. I tak też się stało! Teraz nie wyobrażam sobie używać innej szczotki. Jest ona idealna! :)
A dlaczego?
+ szybko i bezboleśnie rozczesuje włosy, może nie za pierwszym pociągnięciem, ale za dwoma już tak
+ owszem, na szczotce zostaje kilka włosów po czesaniu, ale nie jest to taka ilość jak w przypadku innych szczotek
+ dzięki temu, że jest cała plastikowa można ją łatwo umyć
+ jest wygodna (musiałam się przyzwyczaić do jej kształtu)
+ można robić nią bardzo relaksujący masaż głowy, dzięki któremu również pobudzamy mikrokrążenie i cebulki, przez co włosy szybciej rosną

Oczywiście szczotka ma również swoje minusy, ale można jej to wybaczyć:
- cena (chociaż szczotka jest warta swojej ceny)
- po jakimś czasie lekko wyginają się igiełki, jednak nie przeszkadza to w jej użytkowaniu, bardziej w wyglądzie





Porównanie do normalnej szczotki, których używałam przed zakupem Tangle Teezera:
Kilka razy zostawiłam TT u swojego chłopaka w domu i wtedy musiałam użyć zwykłej szczotki. Właśnie wtedy, kiedy pierwszy raz użyłam zwykłej szczotki odkąd mam TT doceniłam to jak działa TT na moje włosy. Przy rozczesywaniu włosów myślałam, że skończę je czesać już po dwóch pasmach. Uczucie wyrywanych i szarpanych włosów i co chwila zaczepianie igiełkami o kołtun, mega nieprzyjemne, a wręcz denerwujące i bolące!

Podsumowanie:
Jeżeli macie średnio cienkie włosy jak najbardziej mogę Wam polecić tą szczotkę! :) Jak widzicie ma prawie same plusy, a ja nie wyobrażam sobie używania innej szczotki, niż tej :)

Ocena: 10/10

A Wy używałyście tej szczotki? Jeżeli tak koniecznie piszcie w komentarzach jak Wam się sprawdziły/sprawdzają! A jeżeli jeszcze jej nie próbowałyście również koniecznie dajcie znać czy myślałyście nad zakupem tej szczotki! :) A może macie inne, bez których nie wyobrażacie sobie rozczesywania włosów? :)
WiktoriaWanda

14 komentarzy:

  1. Mam czarną i uwielbiam. Nie wyobrażam sobie powrotu do tradycyjnej szczotki. Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tą szczotkę i ją ubóstwiam!! :D kupiłam nawet w wersji kompaktowej do torebki :P nie ruszam się bez niej. Podobnie jak Ty, doceniłam ją kiedy właśnie też zostawiłam ją w domu jadąc do chłopaka na noc. Katastrofa do której nigdy już nie dopuściłam :P choć czaję się teraz tak trochę na Tangle Angel :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tangle Teezer najlepszy! :D A zapomnieć o niej to tak jakby wyrwać sobie połowę włosów inną szczotką :D Właśnie widziałam tego Tangle Angel, ale ta szczotka wydaje się być taka duża :D

      Usuń
  3. uwielbiam TT, nie wiem jak by moje włosy wyglądały dziś gdybym nie zmieniła szczotki na tą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dokładnie :) Może w ogóle byśmy miały o kilka tysięcy włosów mniej :D

      Usuń
  4. Ja jej nie lubię :P swoją oddałam koleżance mi ona ulizywała włosy i wyglądałam jakbym włosów nie myła a włosy i tak wyrywała... zdecydowanie wolę drewniane szczotki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda, że u Ciebie tak się sprawdziła... Każdy ma inne włosy i każdemu odpowiada co innego :)

      Usuń
  5. Ja bardzo lubię TT ;) Mogę ją nazwać ulubioną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały czas zwlekam z zakupem oryginalnego TT :/ Zapraszam do komentowania i obserwowania: http://rebellious-anne.blogspot.com :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bardzo polecam! :) Oczywiście jeżeli masz cienkie włosy :)
      Na pewno zajrzę, dzięki! :)

      Usuń
  7. Kupiłam tę szczotkę jakiś czas temu i powiem że jestem z niej bardzo zadowolona. Mam wersję kolorystyczną identyczną jak Twoja :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz :)
Z chęcią również odwiedzę Twoją stronę :)

Copyright © 2014 Kącik Wandy , Blogger